sobota, 29 września 2012

- Jestem zmęczona po podróży - powiedziałam do siedzącej na kolanach Jacksona Sarze .
- Siadaj pogadamy ! - powiedziała Sara
- Chętnie - powiedziałam
- Rachel już śpi - powiedział Jasper i mnie także wziął na kolana i pocałował w policzek
- No to jesteśmy w komplecie tak jak kiedyś . - powiedziała Sara
- Tak brakuje nam tylko 5 lat mniej
- Alice Jasper jak wasze małżeństwo ? - zapytała Norma która przyszła ponieważ siedziała z Rachel .
- Wspaniale - odpowiedział Jasper i mnie pocałował
- Była już jakaś kłótnia ? - zapytała Sara
- Nie nie było - odpowiedziałam tym razem ja
- O jejku ja z Jacksonem miałam już w pierwszy dzień
Rozmawialiśmy ponad 4 godziny następnie poszłam spać obudziłam się o 10 . Sara trzymała Rachel już na rękach o powtarzała jesteś taka słodka i śliczna pewnie po cioci Sarze .



Wizyta u Sary Normy i Himeny


Rachel jest moim największym szczęściem oczywiście razem z Jasperem . Dziś postanowiłam odwiedzić moje kochane siostry ponieważ nie widziałam je od dnia urodzin Rachel czyli od 15 kwietnia . Dziś jest już 15 maj czyli Rachel ma już pełny miesiąc . Chwile z nią spęczone są jak sen najpiękniejszy sen jaki kiedy kolwiek przeżyłam .
- Alice !? Gotowa ? - zapytał Jasper
- Tak możemy jechać .- powiedziałam i wsiadłam do samochodu . Przez całą droge patrzyłam się na Rachel tak słodko spała . Wreście dojechaliśmy na lotnisko .
- Poprosze dwa bilety pierwszej klasy . O przepraszam trzy .
 - myślałam że zapomniał ale jednak nie pamiętał o Rachel całe szczęście
Zamknełam oczy i gdy za dwie godziny obudził mnie :
- Jesteśmy na miejscu - powiedział
Jasper wziął fotelik i Rachel na ręce mała nawet nie wiem że leciała samolotem 2 godziny . Pierwsze kogo ujrzałam po wyjściu z samolotu to Sara. Długo włosa brunetka i bardzo jasnej cerze . Mówiąc prościej mój sobowtur bliźniaczka o 5 lat odemnie starsza . Następnie ujrzałam Norme i Himcie . Zawsze piękne blądynki. Są bliźniaczkami , mają obie zielone oczy i opaloną cere .
- Alice skarbie witaj w domu ! - powiedziała Sara
- Ale jesteśmy na lotnisku . - powiedziałam i przytuliłam się do Sary .
- Norma Himcia !!
- Alicee hejj gdzie moja siotrzenica .? - zapytała Norma .
- Tutaj - powiedział Jasper a Norma wzieła ją odrazu na ręce i przytuliła do siebie .
- Jaka ty jesteś malutka . - powiedziała Norma
- Jasper cześć - powiedziała Himcia i przytuliła Jaspera
- Ręce przy sobie on ma żone . - powiedziałam i uderzyłam lekko Himice
- Pogadamy potem . Chdźmy do domu ! - powiedziała Sara
                                                                       Himcia
                                                                          Sara


                                                                      Norma


                                                                         jaaa



piątek, 28 września 2012

Jasper - jęknełam piskliwie
- Tak ? - zapytał
- Brzuch mam skurcze
- Szybko chodź na ręce - powiedział a za 5 minut gdy otworzyłam oczy byłam już w domu Esme i Carla.
- Alice chodź szybko - powiedziała Esme
- Już czas musze ciąć - powiedział Carl
- Aleee .. - nie dokończyłam ponieważ bałam się odpowiedzi wolałam zamknąć oczy i obudzić się gdy będzie już po wszystkim . Tak właśnie zrobiłam lecz obudził mnie płacz dziecka. Gwałtownie otrzorzyłam oczy , moje tęczówki były czerwone jak krew . Ujrzałam blado skórą piękną dziewczynke , oczy miała czarne niczym węgiel . Była piekna ma to widocznie po mamusi moje szczęścienie znało granic. Jedyne słowa jakie udało mi się wydusić to : Moja córeczka .
- Mogę ją potrzymać - zapytałam
- Jasne - powiedział Jasper i podał mi na ręce Rachel bo tak miała na imię moja córeczka .

Zaczełam nowy rozdział w moim życiu od 2 miesięcy jestem Alice Carter . Ciągle nie mogę się przyzwyczaić ale jest tak pięknie mam z kim dzielić każdą wolną sekunde te 2 miesiące bycia małżeństwem te 4 lata znam miłość mojego życia a już za pare dni miałam poznać swoją córeczkę . To jest takie piękne tego nie da się opisać tak bardzo się ciesze . Już nie czuje się jak nastolatka tylko kobieta mam 20 lat mam męża i za pare dni będę trzymała małą córeczke.
Od dnia mojej przemiany w wampira bardzo się zmieniłam moje oczy nabrały kolou czarnego a moje bląd włosy stały się brązowe .

                                                                    Ja i Jasper



sobota, 22 września 2012

Najpiękniejszy dzień w życiu

Usiadłam ostożnie na jednym z pobliskich drzew starając się nie podrzeć sukni . Nagle ujrzałam kogoś bardzo znajomego ubrany był w białą koszule z krawatem i czarne rurki . Serce waliło mi tak szybko jak jeszcze nigdy dotąd . Podszedł do mnie ze łzami w oczach .

- Alice błagam ! - powiedział chwytając mnie za ręke 
Myślał że jak przyjdzie pół godziny przed ślubem to co ja żuce mu się na szyje i odwołam ślub ? Co za gamoń , kocham tylko Jaspera.
- Jak możesz !? Wynoś się z tąd natychmiast ! - powiedziałam ale nie byłam zbyt wiarygodna aby uwierzył . Serce waliło mi jak najęte gdy dotknął mojej dłoni zobaczyłam wszystkie spedzone z nim chwile . Znów po policzku zpłyneły mi łzy . 
- Jaaaa - jąkałam się ciągle 
- Alice prosze wiem że mnie jeszcze kochasz ! Nie rób mi tego proszę cię !- powiedził ale mięczak rozpłakał się .. Ja go ja go chyba go jeszcze kocham ale mam Jaspera .
- Jackob proszę cię ! Wiesz że jesteś dla mnie bardzo ważny ale ja kocham Jaspera . Proszę cię wybacz mnie - powiedziałam z trudem gdy wyrwałam mu się już z rąk pobiegłam prosto do domu . Czułam jak zostawiam tam cząstke siebie cząstke swojego życia . Czułam się okropnie .
- Alice błagam nie ! Zostań ja popełnie samobójstwo życie bez ciebie to nie życie błagam cię zostań .
Nagle naszczęście pojawiła się Sara . 
- Alice co on tu robi ? Już ja go załatwie !! - powiedziała Sara i pobiegła w jego strone.
- Saro nie ! Nie rób mu krzywdy ! - krzyknełam pełna moja twarz była pełna łez .
W samą pore przyszła Jane i wzieła mnie za ręke .
- Jane nie ja musze do niego iść ! - krzyknełam i pobiegłam do Jackoba aby go przytulić
- Błagam cię Alice ja cię ciągle kocham i nigdy nie przestane - powiedział Jackob
- Nie mogę zostawić Jaspera ja go kocham ! Tak trudno ci to zrozumieć ?!
- Więc ja jestem nikim tak ? - powiedział wyrwał mi się z rąk i pobiegł daleko z tąd przez chwile biegłam za nim ale potem zrezygnowałam i przewróciłam się .
- Alice skarbie co się stało - ten piękny głos rozpoznam wszędzie to był Jasper 
- On tu był - krzyknełam pełzna łez na twarzy .
- Wiem wszystko wiem . Spokojnie nie płacz . Jeśli tak bardzo tego chcesz to możemy odwołać ślub 
Powiedział i przytulił mnie mocno .
- Jasper jesteś najważniejszą osobą na całym świecie . Kocham cię bardziej niż kochać powinnam.
Zawsze będę cię kochać i chcę zostać twoją żoną i dzielić z tobą każdą sekunde swojego życia .
- Alice jesteś największym szczęściem jakie w życiu posiadałem . A teraz chodź zanim nasz ksiadź tam zaśnie .
Mineło 4 godziny byłam przebrana w nową suknie oraz pomalowana i uczesana od nowa . Stałam teraz przed domem rodziców mojego ukochanego . Ponieważ właśnie tam w ich ogrodzie postanowiliśmy wziąć ślub . Trzymałam Mickela za rękę aby nie upaść .
- Córeczko nie bój się . - powiedział następnie pocałował mnie w czubek głowy i ruszyliśmy w strone Jaspera . Wszyscy goście patrzyli się na mnie i idącą obok mnie Norme ona także wyglądała pięknie . Gdy ujrzałam Jaspera cały świat w koło przestał istnieć . Liczył się tylko on .
- Zebraliśmy się tu aby połączyć te dwie piękne pary Alice Halliwel i Jaspera Carter oraz Norme Halliwel i Syriusza Blacka . 
Telepałam się jak jakaś idiotka Jasper to pewnie poczuł bo trzymał mnie za rękę abym nie upadła . Norma stała sobie spokojnie zero tremy może dlatego że to nie jej pierwszy ślub .
- Czy ty Jasperze bierzesz tą o to Alice Halliwel za żone i ślubujesz jej miłość wierność oraz uczciwość małżeńską oraz że jej nie opuścisz aż do śmierci ?
- Tak 
- Alice Halliwel czy bierzesz o to tego Jaspera Cartera za męża i ślubujesz mu miłość wierność oraz że go nie opuścisz aż to śmierci ?
- Tak - odpowiedziałam potem ksiądz zapytał o to samo Norme i Syriusza. Następnie Jasper wziął obrączki do ręki i zaczął wygłaszać następujące słowa przysięgi małrzeńskiej.

- Przyjmij tę obrączkę jako znak mojej miłości i wierności, w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. 
Potem to samo ja powtórzyłam no i się pocałowaliśmy i poszliśmy razem szczęsliwi na wesele .
- No i jak pani Carter - zapytał Jasper z uśmiechem na twarzy .
- Świetnie a jak się czujesz mając tak piękną żone ? - zapytałam 
- Tego pięknego uczucia nie da się po prostu opisać . Kocham cię Alice - szepną mi do ucha
Nagle przywitała nas Esme i Carlise.
- Och skarbie jesteś moją córeczką - powiedziała Esme i przytuliła mnie .
- Witaj w rodzinie Alice . Tak bardzo cię kochamy - powiedział Carlise i także mnie prztulił
- Tak bardzo się ciesze że będę członikiem waszej pięknej rodziny - powiedziałam i przytuliłam Esme.
- O Alice coś czuje że cię bardzo pokochamy . - powiedziała Esme pocałowała mnie w czoło i poszła
Następny przyszedł Mickel także rozpłakał się na mój widok mam nadzieje że nie z mojego wyglądu.
- Moja ukochana mała córeczka wyszła za mąż jak ja to przeżuje ! Kto mi teraz będzie dobierał krawaty do garnituru - powiedział przytulił mnie rozpłakał się jeszcze bardziej i odszedł.
Następne w kolejce były moje kochane siostrzyczki . Pierwsza była moja ukochana Himcia .
- No siostra zdrówka pieniędzy dzieci i oglądaj słit focie Jasksonka. A próbowałam być poważna zabawna i nie płakać no trudno jakoś będzie . Odwiedzaj mnie codziennie a i oszczegam cię przed Sarą nie przegonisz ją teraz no bo wiesz ma bzika na punkcie dzieci.
Każdy z osobna podchodził ale teraz musze opwiedzieć o przemuwieniach . Pierwsza była Himcia
- No hej ludziska !! Alice ale będziesz miała fajną fure przewieziesz mnie ? Albo nie Jasper mnie przewiezie no bo ty jesteś świetnym kierowcą Alice ale bez obrazy jesteś fatalnym kierowcą .
Następna była Esme 
- Alice skarbie żyje już bardzo bardzo długo , i nie spotkałam nigdy kogoś takiego jak ty jesteś mądra zabawna bardzo ale to bardzo miła . Zawsze można z toba porozmawiać . Jesteś piekna i jesteś po prostu jednym słowem idealna będę cię kochać jak własną córkę . Kochamy cię Alice - powiedziała Esme
Pomijając jakieś 40 przemów ale chcę opowiedzieć wam o przemowie mojego ukochanego.
- Alice Carter jesteś moim marzeniem i to że mnie poślubiłaś jest to jak sen nigdy ale nigdy nie przestane cię kochać. Jesteś jak najpiekniejszy sen który śni mi się co nocy . Odkąd cię poznałem zawsze mysle tylko o tobie i tak już pozostanie do końca świata .  Kocham cię . - powiedział Jasper a ja znowu się popłakałam ze szczęścia .












piątek, 21 września 2012

Dziś mój wielki dzień od rana ktoś przynosi mi prezenty albo przychodzi płacze gratuluje i całuje mówić Alice jak ty szybko rośniesz albo w wypadku Sary jeszcze możesz się wycofać albo nie bo masz piękną suknię . Ciągle się telepie albo płacze lecz cały czas każdy mówi mi nie płacz bo robię ci makijaż albo nie niszcz sobie oczu skarbie . Nie mogłam się doczekać ślubu od tygodnia nie widziałam Jaspera bo każdy albo chciał ze mną pogadać albo po prostu popłakać sobie przy moim boku .
- Alice nie płacz bo zepsujesz makijaż - powiedziała moja przyjaciółka Jane
- Ale ja nie mogę przestać tak bardzo się boje - powiedziałam
- O  cześć ,witaj piękna sukienko ! - powiedziała Sara
- A do mnie nie powiesz  ? - zapytałam
- Ta jasne cześć - powiedziała znowu Sara
- Saro jak ja cię kocham !
- Alice zepsujesz frurure - usłyszałam jak Jane i wiele innych osób krzyczy na mnie .
- Już siadam
Ostatnio nie wspominałam że jestem najpopularniejszą aktorką i modelką na świecie . Więc ciągle krążą po moim pokoju paparazi i robią zdjęcia.
- Alice pozwól tu do lustra - w odbiciu zobaczyłam piękną kobiete pełną makijażu i w pięknej fryzurze . To nie mogłam być ja a jednak .
- Jejku - krzyknełam
- Wiem pięknie pięknie a teraz suknia welon buty diadem i takie tam - powiedziała Sara przynosząc mi suknie .
Gdy już ją ubrałam znowu się rozpłakałam ale makijaż naszczęście się nie rozmazał . Chyba by mnie za to zabiły . Sara podeszła do mnie i szepneła mi do ucha :
- Tak Alice jesteś piekna
- Wiem ale dziękuje .
- Mamy jeszcze 20 minut czyli teraz welon buty i cała reszta . - powiedziała Jane
Welon był bardzo długi ciągle się bałam że gdy będę szła przewrócę się w tych wysokich szpilkach . Ale tak już jest jak się daje załatwiać i planować ślub Sarze , ale i tak ją kocham .
- No Alice masz ostatnią chwile samotności idź i wracaj tu za 5 minut - powiedziała Jane
Ostatnia chwila wolności więc poszłam na mój ogromny taras aby ostatni raz zobaczyć swój dom, ponieważ zaraz po ślubie i weselu Jasper zabiera mnie na podróż poślubną nie wiem dokąd . Potem mamy zamieszkać w naszej wspólnej willi którą dostałam na zaręczyny . Jeszcze jej nie widziałam ale znając Jaspera to pewnie jakaś luksusowa .

Mogłam się rozluxnić tylko w jednym miejscu . Tam gdzie poznałam Jackoba Blacka czyli u mnie przed domem w ogrodzie . Tam spotkaliśmy się po raz pierwszy . Wiem że to dziwne ale akurat tam zawsze przychodziłam ze wszystkimi problemami to mi pomagało .
- Jane wychodze na chwile - powiedziałam
- Ale dokąd ? Tylko wróć bez ciebie nie będzie ślubu
Pobiegłam jak najszybciej mogłam poszłam do ogrodu na drzewie były jeszcze wyryte nasze imiona moje i Jackoba pisało zawsze nawieki nasza miłość będzie trwała . No i trwała 4 lata


Razem z moją ukochaną siostrą Normą zdecydowałyśmy aby urządzić podwójny ślub . Bardzo się ciesze będę tą piękną chwile dzielić nie tylko z Jasperem ale i z Syriuszem i Normą . Moje życie się tak bardzo zmieniło w ciągu ostatnich lat .Zerwałam z Jackobem , poznałam Jaspera , zaszłam w ciąże no i wychodze za mąż . Czuje się tak pięknie i już chyba nikt ani nic nie zepsuje mi tego .
- Alice ? - usłyszałam głos mojej siostry Sary
- Tu jestem ! - powiedziałam
- O chowasz się przede mną - zapytała
- Między innymi
- Jak możesz . Nie umiem się na ciebie długo gniewać , choć przymierzymy suknie . Musimy wybrać jedną z tą 10 . - powiedziała i chwyciła moją rękę .
- Wszystkie są takie piękne no i oczywiście uszyte przeze mnie - powiedziała Sara
- Racja , ale nie będę miała 10 ślubów ani tym bardziej nie będę przebierać się co godzine - odpowiedziałam
A teraz sukienki
1.

2.

3.


4.



Te kobiety na zdjęciach to nie ja :))